Na drugie spotkanie zaproszeni zostali stali bywalcy Klubu Podróżnika im. Tony' ego Halika w płockim Domu Darmstadt.
Magda Skopek ma 33 lata i pochodzi z Gdańska, ale od czterech lat mieszka w czeskiej Pradze. Cztery lata temu obroniła doktorat z fizyki na Uniwersytecie w Leicester, w Anglii. Jednak szybko zdała sobie sprawę z tego, że nie może siedzieć zamknięta w laboratorium, potrzebuje świata. I tak zaczęła podróżować. Najpierw pojechała Koleją Transsyberyjską, zobaczyła Bajkał, Mongolię, Chiny. Potem była Workuta, najdalej na północ wysunięty punkt, do którego dochodzi nitka kolei. To w workuckim muzeum na fotografiach pierwszy raz zobaczyła Nieńców, rdzennych mieszkańców Półwyspu Jamalskiego. Postanowiła, że musi do nich wrócić. I wróciła na "koniec świata".
"Koniec Ziemi'' to w języku Nieńców Jamał, półwysep i największy
zbiornik gazu na świecie. Tylko Nieńcy mają tutaj prawo do stałego pobytu. Magda jechała tam dwa tygodnie: najpierw koleją, potem promem,
na końcu helikopterem. O podróży i trzymiesięcznym pobycie opowiadała na naszym spotkaniu.
Bohaterka relacji - Alina, której nie przeszkadzają chmary komarów
Andżela ma osiem lat i uczy się powozić reniferami.
Dzięki opowieści przenieśliśmy się w niedostępny i zupełnie obcy "koniec Ziemi", na Syberię, do Nieńców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz