Rys. Patrycja Boszko, lat 14 |
Legenda o zorzy polarnej
W dalekiej krainie lodu (…) mieszkała mała
dziewczynka. (…) Była sierotą.(…) Ludzie (…) znaleźli
ją, a dokładnie jeden z mieszkańców – Johan (…). Leżała w śniegu owinięta
kolorową chustą, a obok stał, ledwie kołysząc się na łapkach, mały niedźwiadek.
Ów człowiek zaopiekował się nią i przyjął do swojej rodziny.(…) Nadano jej imię
Aurora. Ludzie opowiadali, że gdy Johan przyniósł niemowlę do wioski, na niebie
pojawiła się łuna,(…), która rozbłysła i znikła. Aurora kochała chodzić po
górach, zachwycała się ich pięknem. Wydawało się jej, że ośnieżone szczyty wołają ją
do siebie.(…)
Mała Aurora miała w wiosce przyjaciela, z którym wzrastała i wychowywała
się. Był nim jej przyrodni brat Oskar. (…)
Pewnego dnia Johan powiedział do syna:
- Oskarze, musisz ruszyć w góry, bo w wiosce brakuje pożywienia, ludzie
są głodni.
(…) Nim nastał ranek chłopiec ruszył w stronę szczytów gór. Wziął z sobą (…)
pół bochenka chleba i wodę.
Ze łzami w oczach żegnała go przyrodnia siostra, patrząc, jak oddala się
we mgle.
Oskar szedł w stronę szczytu jednej z gór, wiał silny wiatr. (…) Nagle
noga obsunęła mu się w śniegu, stracił równowagę i zaczął spadać ze zbocza.
Zatrzymał się na drzewie, (…) nieprzytomny.
W tym samym czasie Aurora bawiła się ze swym niedźwiadkiem przed domem,
patrząc w stronę gór (…). Nagle niebo zabłysło, pojawiła się ta sama łuna,
którą mieszkańcy pamiętali, gdy Johan przyniósł dziewczynkę do wioski (…).
- Coś stało się Oskarowi, musimy mu pomóc.
Mieszkańcy wioski ruszyli na ratunek chłopcu.
Tymczasem Oskar ocknął się, nie mógł się jednak ruszyć, widział, że jego
noga jest zakrwawiona i pewnie złamana. Myślał, że to już ostatnie chwile.
Nagle jego twarz oświetliła łuna – poczuł ciepło. (…) Nad nim stała
piękna kobieta w wielobarwnej sukni. Była podobna do Aurory, jego przyrodniej
siostry.
- Kim jesteś? – spytał nieznajomą.
- Jestem Aurora Borealis – matka Twojej przyrodniej siostry – królowa
światła polarnego (…). Pomagam Ci za to, że opiekowałeś się moją córką.
Niedługo nadejdzie pomoc, ludzie z wioski już idą.(…) A o pożywienie się nie
martw, jutro będzie go pod dostatkiem. Ja muszę już zniknąć, śpij, Oskarze.
Światło doprowadziło ludzi z wioski do chłopca. Gdy ocknął się ujrzał nad
sobą twarz (…) siostry, nie wiedział do końca, czy to był tylko sen...(…) Nad
ranem przed każdym domem znalazły się wielkie kosze z jedzeniem.
Aurora Borealis przypomina córce i mieszkańcom wioski o sobie,
rozświetlając wieloma barwami niebo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz